
Nałowieni ruszyliśmy w drogę w kierunku następnych rzek, ale nie ujechaliśmy zbyt daleko, ponieważ dość szybko zaatakował nas sen. Noc spędziliśmy na przydrożnym kempingu.
… a z rana pojechaliśmy dalej.
–> Nowa Zelandia 2014 (7) – pstrągi ze zwałek
<– Nowa Zelandia 2014 (5) – wiatr w oczy