Jeszcze kilka lat temu uśmiałbym się, gdyby ktoś powiedział mi, że najlepszym polskim zawodnikiem MMA będzie kobieta. A jednak fakty mówią za siebie – dzisiejszej nocy Joanna Jędrzejczyk pokonała uważaną za numer jeden na świecie Claudię Gadelhę i stała się automatycznie pretendentem do pasa UFC!
Prawdę mówiąc przed walką nie do końca wierzyłem, że Joanna będzie w stanie przeciwstawić się potężnej Brazylijce. Claudia jest nie tylko bardzo umięśniona (co jest troszkę podejrzane) i silna, ale dodatkowo niewiarygodnie niebezpieczna w parterze. Wystarczy powiedzieć, że posiada czarny pas BJJ oraz była kilkukrotnie mistrzynią świata. Logika podpowiadała mi, że tak silna zawodniczka prędzej czy później sprowadzi Polkę na ziemię i tam wykorzysta swoje dżudżitsu. Na szczęście scenariusz ten nie do końca się sprawdził. Co prawda kilka obaleń Gadelhi się udało, ale nasza rodaczka momentalnie wstawała lub genialnie broniła się i unikała zagrożenia. Za to w stójce przewaga Joasi nie podlegała wątpliwości, udało się jej nawet ustrzelić Brazylijkę mocnym podbródkowym w pierwszej rundzie. Gdyby nie końcowy gong, to walka skończyłaby się przed czasem.
Ostatecznie walka skończyła się werdyktem sędziowskim na korzyść Joanny.
Następna walka to już zapewne pojedynek o pas UFC z aktualną mistrzynią Carlą Esparzą. Normalnie science-fiction 🙂