Dzień czwarty był podobny do poprzedniego pod względem ilości spiętych ryb, na szczęście było ich mniej. Dodatkowo nie tylko ja spinałem, ale kolega także, czyli nie byłem jedyną sierotą na pokładzie 😉
Skład gatunkowy też był inny. Mieliśmy kilka sandaczy na kiju, ale wyjęliśmy jedynie po jednym 50’aku. Okonie kompletnie nie dopisały i trafiliśmy „aż” dwie sztuki. Nie było jednak całkowitej lipy, ponieważ zabawy dostarczyły nam szczupaki, które na delikatnym sprzęcie nieźle dokazywały. Nie mierzyliśmy ich, ale na oko były z przedziału 80 – 100 cm.
Niestety był to ostatni pełny dzień na tej wodzie. Nazajutrz planowaliśmy jeszcze chwilę połowić z samego rana…
Gatunek | Ilość ryb | Największe (cm) | Uwagi |
---|---|---|---|
Okoń | 2 | 40+ | |
Sandacz | 2 | 50+ | |
Szczupak | 4 | 100 (?) |
W Polsce byliście? No te szczupaki to niezłe kabany. Gratulacje
Tym razem nie w PL.