Prawdę mówiąc nie słyszałem żeby ktoś stracił palec łowiąc ryby, ale ostatnio zacząłem się zastanawiać czy to na pewno niemożliwe. Zdarzyło się kilka lat temu, że takiego kalectwa nabawił się piłkarz, który stracił tę część ciała, gdy zawisł na siatce za obrączkę. Co się stanie w takim razie, gdy wielka ryba zepnie się z nami woblerem uzbrojonym w dwie grube kotwice?
Doświadczyłem tego dwa razy. Po raz pierwszy kilka lat temu z rybą 170+ cm, gdy przy odczepianiu na płyciźnie sum się szarpnął i jedna z kotwic wylądowała w moim palcu. Wąsacz od razu ruszył do ucieczki, ale jakimś cudem udało mi się wyrwać przynętę z ciała.
Sytuacja powtórzyła się ponownie w tym sezonie, ale tym razem ze sporo mniejszą rybą i z łodzi. Kotwica ponownie wylądowała w palcu i wbiła się w staw od spodu dłoni. Tym razem to ryba sama wyrwała grot z mojego ciała, ale zanim to nastąpiło zrobiła kilka młynków na powierzchni. Adrenalina na tyle mocno mi podskoczyła, że nawet nie czułem bólu. Martwiłem się jedynie … żeby nie wyrwało mi palca. Akcja była szybka i zanim się obejrzałem byłem „wolny”. Palec też wydawał się cały. Wszystko było dobrze do momentu krótkiej popołudniowej drzemki. Po przebudzeniu już nie byłem w stanie ruszać mocno spuchniętym tzw. „faketem” 😉
Na drugi dzień nie tylko nie mogłem nim ruszać, ale jakikolwiek ruch dłonią wywoływał ból. Czekała mnie wizyta u lekarza, gdzie okazało się, że wdała się mocna infekcja, więc potraktowano mnie zastrzykiem anty-tężcowym oraz antybiotykami. Pomogło – minął tydzień i znowu jestem w pełni gotowy do walki 😉
Trzeba uważać. Ja kilka lat temu podczas obowiązkowego klepnięcia przed podebraniem zostałem zczepiony z rybką około 140cm dolną częścią dłoni. Jeden hak wbił się głęboko i rozdarł mi około centymetr dłoni.
Kolega rok temu sczepił się z dwumetrówką :/
a nie słyszałeś o odciętym palcu przy karpiówce z plecionką ??
Ooo, nie słyszałem. Brzmi masakrycznie !
Powinni wymyślić jakieś urządzenie do podbierania sumów bo wkładanie rąk do pyska gdzie są duże kotwice prędzej czy później źle się skończy. Kotwice bezzadziorowe są pewnym ułatwieniem z wyjęciem kotwicy, ale co z tego jak szalejąca duża ryba zrobi nam tatara z ręki. Ludzka skóra jest bardzo wytrzymała więc jak hak wejdzie głęboko przy dużej rybie to może być bardzo nieciekawie. Za każdym razem jak mam włożyć rękę do pyska suma to podchodzę do niego jak do jeża.
Tez byłem podpięty do bolka 70cm .Adrenalina i bólu nie czuć ryby uwolniłem trochę szybciej niż siebie 😁pozdrawiam senseju
Mój kolega podczas wypinania pokaźnego bolka zaliczył wbitkę w palec prawej ręki. Kiedy grzebał przy wbitej kotwicy ,bolek znów szarpnął i druga kotwica wbiła się w drugą rękę . Zrozumiał że to tylko kwestia czasu jak boleń zacznie podskakiwać , więc zamknął oczy i rozerwał te swoiste kajdanki.