Dzisiaj dostałem link do regulaminu obowiązującego na wodach Okręgu PZW w Rzeszowie i aż sprawdziłem czy aby przypadkiem nie mamy 1 kwietnia
Panowie przebili chyba wszystkie najbardziej debilne przepisy jakie widziałem w tym kraju. Co tam zakaz stosowania echosondy w Tarnobrzegu (na zbiornikach) czy zakaz trollingu na Wiśle w innych okręgach. Rzeszów poszedł dalej wprowadził oto taki przepis:
Zakaz brodzenia i kąpieli poza miejscami wyznaczonymi na kąpieliska.
Rozumiem okresowe zakazy np. podczas okresów tarłowych niektórych ryb, ale całoroczny zakaz brodzenia np. w Sanie? Należy się normalnie Nagroda Darwina
Nie wiem natomiast jak skomentować „zakaz kąpieli” Czyli jak mamy wędkę ze sobą to kąpać się nie możemy, ale jak na przykład zaniesiemy ją do samochodu i stajemy się „normalnym obywatelem”, to już możemy sobie popływać?
PS. Regulamin znajduje się tutaj.
No cóż idzie nowe.
Powolutku zmierzamy w kierunku „Paragraf 22” , Yossarian by się uśmiał.
Niestety to się dzieje naprawdę :/
Na takie działania powinna być konkretna odpowiedź.
Skoro okręg Rzeszów wprowadził zakaz brodzenia , to wędkarze powinni działaczom wprowadzić zakaz bredzenia.
A ten zakaz to przypadkiem nie dotyczy tylko wody stojacej?
W regulaminie na stronie jest wyraznie napisane ze mowa o zbiornikach zaporowych i zwirowniach. Nie ma slowa o rzekach.
Mysle ze do Sanu wciaz mozna wejsc swobodnie.
Połamania (albo przyciecia klapą
Podniosła się wrzawa i zmienili ten przepis. Na początku był ogólny zakaz
A to sorry. Nie mialem pełnej wiedzy