Rok był całkiem dobry jak na czas spędzony nad wodą (50 kilka wyjść nad wodę). Był okres, że nie ciągnęło mnie nad wodę, a jak ciągnęło to była powodź. Mimo wszystko były przyzwoite wyniki jak na Polskę 🙂
Połowę czasu spędziłem z muchówką w ręku, a połowę ze spinningiem.
Zastanawiałem się jak będzie wyglądał 2011 po powodzi na „mojej” Wiśle. Pamiętam, że miałem sporo obaw i … nie były one bezpodstawne, ale o tym w następnym podsumowaniu za tydzień.
Polska
Gatunek | Ilość ryb | Największe (cm) | Uwagi |
---|---|---|---|
Pstrąg potokowy | 100+ | 49 | Ponownie prawie wszystkie na muchę. |
Szczupak | 20 | 110 | Cztery metrowce. |
Sandacz | 20 | 89 | Drugi rok pod rząd z małą ilością sandaczy 🙁 |
Kleń | 20 | 40 | Znowu mało kleni, do tego wyjątkowo małe. |
Lipień | 14 | 40 | |
Boleń | 5 | 68 | Nie nastawiałem się na bolenie, ale mimo to mało przyłowów. |
Jaź | 4 | 51 | Podobnie jak z boleniami. |
Płoć | 10+ | 35 | Złowione na nimfy. |
Leszcz | 1 | 60 | |
Brzana | 1 | 30+ | Na muchę |
Tęczak | 1 | 40 |