sum 2011Następny wpis podsumowujący wędkarski sezon. Tym razem nadszedł czas na rok 2011 i statystykę ryb złowionych w Polsce.

Mój sezon uratowały sumki. Gdyby nie one to byłby to najgorszy rok w historii. Sandacze … katastrofa. Czyżby to ubiegłoroczna (2010) powódź tak dała popalić rybom na Wiśle? A może już wcześniej można było zauważyć, że coś złego się dzieje z populacją piesków w Królowej? Jak sobie przypominam wieczory podczas których łowiłem po kilkanaście tych ryb i to w godnym rozmiarze (60+), to łezka się w oku kręci. Czy te czasy jeszcze wrócą?
Zniknięcie sandaczy skłoniło mnie do zmiany strategii. Przerzuciłem swoje zainteresowanie zupełnie na sumy i na efekty nie trzeba było długo czekać. Dodatkowo tym razem nie doświadczyłem wielu porażek podczas holu. Oczywiście kilka ryb straciłem, w tym jedną ponad 2m, ale to było nic w porównaniu do poprzednich sezonów. Jednak wtedy miałem te ryby głównie z brzegu i stąd liczne przegrane.

Szczupaki połowiłem standardowo jak co roku, czyli sporo metrówek. Niestety nie trafił się żaden prawdziwy smok. Klenie uratowane nad małymi rzeczkami, nad Wisłą była padaka z tą rybą. Nie złowiłem ani jednego jazia ! Nie nastawiałem się na nie, ale jako przyłów powinien się jakiś trafić.
Złowiłem dużo mniej pstrągów, ale głównie dlatego , że skupiłem się na nizinnych rzeczkach w okolicy. Nie miałem kiedy wyjechać na bardziej rybne wody i poszukiwałem nielicznych kabanów na moich terenach.

Jak wyglądała szczegółowa statystyka?
Nad wodą byłem 69 razy (całkiem okrągła liczba :P).

Gatunek Ilość ryb Największe (cm) Uwagi
Szczupak 25 110 Ponownie kilka metrówek.
Sum 21 195 Sporo ryb powyżej 180.
Kleń 20 44 Znowu mało kleni, do tego wyjątkowo małe.
Pstrąg potokowy 16 52
Okoń 15 27
Sandacz 10 80+  Największy nie był zmierzony.
Boleń 4 65
Leszcz 1 55
Płoć 1 20

 

szczupak 2011
Niezbyt gruby, ale długi
sandacz 2011
Prawdziwy weteran

Podsumowanie sezonu 2012 – rok wielkich ryb –>

<– Podsumowanie sezonu 2010