Zazwyczaj nie nagrywam filmików z holu sumów. Nie ma konkretnej przyczyny, a w zasadzie to nawet żałuję, że tego nie robię. W końcu to fajna pamiątka. Jednak w nawyk weszło mi jedynie cykanie zdjęć. Jednak kilka holi udało się nagrać w poprzednim roku. Co prawda na większości widać dokładnie miejscówki, a więc nie nadają się do publikacji, ale jeden myślę mogę wrzucić. Szczególnie, że miejsca te mocno zasypał piach.
Ryba została złowiona z ręki na gumę i co ciekawe był to pierwszy wyjazd na sumy w sezonie (połowa lipca).
p.s. Ryba wypuszczona jak ZAWSZE.
Pewnie jakby nie te banany, to „2” na przedzie by była 😉
Ciągle takie teksty słyszałem, więc przestałem w końcu zabierać banany na łódź. Przynajmniej spokój mam 😛 Chociaż ostatnio było marudzone, bo wziąłem sok bananowy i to podobno przez to była wielka burza i musieliśmy uciekać na wyspę 🙂
Idąc w tą stronę można by powiedzieć, że banan na gębie też cweli 😛
Ja się chyba za dużo uśmiecham ostatnio 🙂
Jaki mlody jeszcze byles…
Tak się przez rok zestarzałem ? 🙂