Jak co roku mój tata ruszył wraz z kolegami do Norwegii, w celu siania spustoszenia wśród tamtejszego rybostanu. Były już wielkie halibuty, przyszedł czas na rekordowe dorsze, a podobno koniec zimy jest na nie najlepszy. Pytanie czy aby na tak dalekiej Północy jak Nordkapp nie jest jeszcze za wcześnie na łowienie tych ryb i czy w ogóle da się dojechać na miejsce … ?

Ja tego osobiście nie sprawdzę, ponieważ zostałem w Polsce, ale ekipa ruszyła i obiecała wysyłać raporty na bieżąco. W tym wpisie wrzucam pierwszą paczkę informacji oraz fotek.

Podróż na Nordkapp

Podróż zajęła nam dwa pełne dni jazy non stop, wyłączając czterogodzinne oczekiwania na prom w Tallinie. Na granicy fińsko-norweskiej mieliśmy drobiazgowe przywitanie przez celników, cały samochód został przetrzepany w poszukiwaniu, alkoholu, papierosów,narkotyków i Syryjczyków 🙂 Trzepanie było dogłębne, łącznie z rozbieraniem boczków i podsufitki !!!! Na szczęście nic nie znaleźli 🙂 Finalnie skończyło się karą 400 NOK za nadmiar kilku puszek piwa (trochę piwa nam zabrali, bo papierosy wchodzą w limit o czym nie wiedzieliśmy).

Nordkapp_1

Nordkapp_2

Nordkapp_4

Nordkapp_18

Daleka północ przywitała nas wiatrem i śniegiem, a Morze Barentsa wielką falą (wieje 10-12 m/s) Podobno ryby jest od zarąbania !!! Niestety, póki co przez najbliższe 2 dni nie ma wyjścia w morze…

Nordkapp_22  Nordkapp_8

A więc pijemy, pijemy to czego nie znaleźli celnicy, a trochę tego jest 🙂

Pierwsze dni na miejscu

Dzisiaj przyszedł taki szkwał, że ratunku ! Jak podskoczyłeś to cię przenosiło w powietrzu 30-40 cm ! Dzisiaj i jutro nie ma wyjścia, dopiero w czwartek, prognoza się nie sprawdza… 🙁

Siedzimy i głupoty przychodzą do głowy… Miałem w planie podczas wiatru zrobić sobie „spacerek” całodzienny na Nordkapp, ale jak przeszedłem 400m i wbiłem się po pas w śnieg to sobie odpuściłem 🙂  

Zaraz będzie max odpływ, więc idziemy nazbierać muli na obiad.

Nordkapp_14

Widoki na okolice przepiękne.

Nordkapp_6

………………………………………………….

Mule, mule, mule… tylko zdjęcia, smak nie do opisania… W białym winie z czosnkiem cebulką i pieprzem. Jutro jeszcze ma wiać, ale czwartek zapowiada się wyśmienicie. 

Dostaliśmy cynk gdzie jest ryba. Co prawda największe dorsze podobno już się skończyły ( w styczniu i lutym 20-30 kg sztuka na porządku dziennym). Teraz pozostały dziesiątki… 🙁

No to chlup, twoje zdrowie pijemy dalej… 🙂

Nordkapp_11 Nordkapp_9

…………………………………………………

Nadal siedzimy i czekamy na odpowiednie warunki pogodowe. Prognozy mówią,że może jutro…

Wczoraj nazbieraliśmy z Czarkiem muli i ugotowaliśmy.Tyle to jeszcze w życiu nie pożarłem.

Nordkapp_17

  1. Część I – pojechaliii !
  2. Cześć II – wielkie dorsze na krawędzi katastrofy
  3. Część III – halibuty nie do wyjęcia