Ciekawa alternatywa dla drogich butów do brodzenia. Kilka lat temu postanowiłem kupić tanie (poniżej 100 pln) obuwie BHP z nubuku. Ich przeznaczeniem miało być brodzenie w naszej krystalicznie czystej mazowieckiej Wiśle. Wiadomo, że oprócz wszędobylskiego błocka, na dnie można spodziewać się wszystkiego – od szkieł po zatopiony sprzęt AGD. Nie miałem ochoty niszczyć drogich butów, a poza tym łowiąc w Królowej nie przemierzam wielu kilometrów, więc wygoda nie była aż tak priorytetowa.
Buty spełniły pokładane w nich nadzieje … były tanie i nie żal mi było ich wywalić po 2 sezonach. Tworzywo i budowa nie predysponują ich do brodzenia, nubuk bardzo namięka wodą (jeśli ktoś chce przypakować mięśnie nóg to może być zaleta), wszelkie metalowe elementy rdzewieją, a same buty po jakimś czasie się deformują i stają się jeszcze mniej wygodne.
Za to zaskoczyła mnie dobra przyczepność – jak na zwykłą gumową podeszwę. Miałem wrażenie, że trzymają się lepiej kamieni niż dedykowane buty renomowanych firm.
Kolega użytkuje zupełnie inne buty BHP od wielu lat i sobie chwali. Co sezon kupuje nową parę za grosze, wkręca kolce i śmiga pełen rok. Ja na razie zrezygnowałem z takich „wynalazków”, ale nie skreślam tego pomysłu zupełnie.
Podsumowanie
Wygoda : | 2 |
Trwałość : | 3 |
Cena : | 5 |
Suma : | 10 |
Uwagi: | + Bardzo tanie
– Bardzo ciężkie |